niedziela, 3 listopada 2013

Troszkę zmieniona Mila :))) podejście drugie i chyba nie ostatnie :)))

Witam Was ponownie .Po małej gafie próby oczyszczenia noska Mili troszkę się wszystko skomplikowało . Trzeba było ją odnowa umalować. Nie powiem to jest naprawdę frajda, ale też sporo pracy. Zwłaszcza przy czyszczeniu.Wiecie co ???  Tym razem czyściłam jej buzie CIF-em. Ma delikatne właściwości ścierne. Nie niszczy tak jak papier ścierny faktury buziaka , ale trzeba się na szorować . Zwłaszcza, że ja kładę po każdym etapie Mr.Clear . Zostanę już przy tej metodzie czyszczenia wierna. Łatwiej się zmywakiem dociera do miejsc takich jak pod  noskiem i różne zagłębienia. Polecam zdecydowanie. Naprawdę nic się nie dzieje z plastikiem. Zrobiłam już to dwa razy do czysta :))) . Oczywiście pierwszy costum mi się strasznie nie podobał. Starłam i zaczęłam od nowa. Dlatego też mnie tak długo nie było. Wigi hymmm zapomniałam też już żadnej innej metody nie praktykuje . Klejone z pasemek na foli REWELACYJNY efekt. Wytrzymały niemal w 100% na czesanie, ścinanie nawet na prostownicę. Są dwa rudy i brązowy. Brąz to kolor mojej Mili to też włoski zostały bez zmian tylko lekko podcięte i powtórnie wykonane , ale klejone. Rudego wiga pokażę w innym poście :))) .Dziś przedstawiam Wami Mili w troszkę innej odsłonie. Zapewne nie ostatniej cały czas szukam odpowiedniego wizerunku by mogła już tak pozostać na stałe:)))))








PS: Zdjęcia nadal z telefonu :(((((((((  troszkę to potrwa zanim będą lepszej jakości.

5 komentarzy:

  1. Ślicznie, słodko i ... cóż każda kobieta ma w sobie coś z lalki ;) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. w tej wersji wygląda równie uroczo :) super włosy!

    OdpowiedzUsuń
  3. Cudeńko!!! Ma piękne powieki! :] Natatek z kreatywnikreatorzy.bloog.pl

    OdpowiedzUsuń
  4. O tej metody z cifem nie znałam, pewnie będę miała jeszcze okazję wypróbować. Ona jest taka delikatna :)

    OdpowiedzUsuń