sobota, 30 listopada 2013

Tadam ! Mój Prezent Urodzinowy

Post miał być opublikowany i napisany wczoraj, ale jednak zabrakło mi czasu.
Miałam wczoraj dzień zaplanowany co do minuty. Zakupy, i załatwianie spraw.
Dziś za to znów żyję w moim rytmie.Spokój, i odpoczynek.Jak to zazwyczaj w weekend
Lenistwo również zostało wliczone do dzisiejszego dnia.Kto jest ze mną ? :))
Przejdźmy do tematu.Rodzice zrobili mi niespodziankę. Co prawda znacznie odbiegająca
od stylu Mili, ale dobrze wiedzieli, że też jestem ich fanką.

Przedstawiam Wam Clawdeen Wolf :))

Jest bardzo zgrabna.


Ma bardzo urocze uszka ♥

To  zdjęcie bardzo mi się podoba :)) I nie mogło go tu zabraknąć.

czwartek, 28 listopada 2013

FOTOSTORY:Z życia Mili

Dziś postanowiłam zrobić małą sesję Mili historii z przyjacielem.Mam nadzieję, że się Wam spodoba. Jakość co nie których zdjęć zamieszczonych w tym poście nie jest super,ale jak wspomniałam robię zdjęcia telefonem, a światło marne.Nie wspomnę o łapaniu ostrości.


Zostawiam Was samych z Mili.

M:Czemu wszystko  wydaję mi się takie  smutne?
M:Jestem taka samotna..Gdzie  mój  przyjaciel?
M:Ojejku! Przestraszyłeś mnie.
P:Nie chciałem,przepraszam.Mam coś dla ciebie.

P: ( Nieśmiało ) Kocham cię Mili ♥
P:Mam nadzieję,że ci się spodoba.
M:Dla mnie,naprawdę?!
M:Jest takie piękne.♥
M:Twoje serduszko należy do mnie.
M:A moje do ciebie.
M:Jesteś moim najlepszym przyjacielem,Pipinku! Przysięgnij, że nigdy o tym nie zapomnisz...


M:Poczekaj tu chwilkę.I nigdzie się nie ruszaj.

M: Musi tu być!
(Skrzyp)
                                                  ''To Be Continued.... ''

środa, 27 listopada 2013

Test za testem . Szkoła

Witam dawno mnie nie było. Coś mi się zdaje , że nauczyciele chcą gonić Nas z ocenami do świąt. Z jednej strony dobrze :)). Później troszkę lżej będzie. Jak zawsze mi głupi pomysł strzelił do głowy ,ale sami zobaczycie. Troszkę brak światełka Nam wszystkim doskwiera , a już na pewno fotką :)) .Jakość masakryczna i dlatego nie będę Was za dużo fociami zadręczać. Pracuje nad kolekcją ubranek .Myślę ,że jeszcze przed świętami pokaże. A taki dziś troszkę wolny dzień to musiałam coś zrobić . Uznałam ,że Mila była za bardzo opalona na buzi. No, ale wyszło wszystko jak obitsu przybyło do mnie. Długo się zastanawiałam nad tym fantem . Zawsze mnie odstrasza od drastycznego posunięcia czyszczenie twarzyczki, ale skoro Cif się tak dobrze sprawdził to czemu nie i ta dam jest jaśniejsza buzia. Co prawda pokazuje jedną stronę ukończoną na zdjęciach  dla porównania tylko. Mila jest już dużo bledsza :) .Nie jest to profesjonalizm ,ale lubię to robić .Może w końcu się nauczę choć pewnie trzeba będzie zamówić nową twarzyczkę .Usta dalej nie wychodzą jak bym chciała :( niestety.
 



A wyszło mi tak .

Wróciłam do niebieskich oczek chyba bardziej je lubie.


Brew poprawiłam już dokańczając drugą stronę.


A tak zrobiłam nową sofę ,ale wyszła raczej rogówka. Większa o wiele , ale to dobrze spodziewamy się nowego lokatora, a raczej lokatorki :)))))



A tu dla Malfrue : świeci :))))) wkoncu kupiłam baterie.


Taka pogoda to tylko w pokoiku sobie poczytać.


środa, 20 listopada 2013

Mały przerywnik :))

Ponieważ mam sporo nauki w tym tygodniu , a nie chciałabym żeby blog opustoszał mały przerywnik. Mój kotek  Feluś ( przynajmniej taki był zamiar :) ) .Moja pierwsza praca wykonana suchymi pastelami . I powiem Wam całkiem fajnie się nimi maluje, ale zdecydowanie wolę akryle. I jeszcze jedna praca Magnolia :))) . Takie rosną u mojej babci na działce . Praca wykonana akrylami latem wyszperałam ją z teczki dla Was .


 Oby tydzień szybko się skończył. Pozdrowionka

niedziela, 17 listopada 2013

For Sale :))

do zakładki For Sale powoli zaczynam proponować Wam moje prace wkrótce ubranka.

piątek, 15 listopada 2013

Moje własne chipy :)

Nareszcie piątek i więcej czasu. Mili to moja pasja. Bardzo długo na nią zbierałam pieniążki. Pomagali mi bliscy.Wspierała mama i tata ( do skarbonki się dołożyli ). Kiedy już przyszedł czas czekania na przesyłkę postanowiłam , że to będzie dla mnie wyzwanie kreatywności . Będę starała się dla niej wszystko robić sama. Takie moje postanowienie. Staram się wywiązać z tego. Z różnymi skutkami :)). Dziś pokaże Wam jak poradziłam sobie z oczkami. Niebieskie bardzo lubię ( zrobione tą samą metodą ) , ale w wolnej chwili zawsze można coś porobić . Uczę się w Gimnazjum Umiejętności Twórczych więc sama nazwa mnie mobilizuje do podjęcia wyzwań . Przedstawiam Wam drogie blogowiczki moje własne czipy :) . I znów ta sama trema ehhh :0



 Metoda Gabrieli :)) Na bazie grafiki na foto papierze , Quick Finish i lampy UV oraz pilniczka . Moja mama robiła kiedyś paznokcie żelowe , a to pozostałości , które dziś służą  jak widać do czego innego. A mają wiele zastosowań :)))



  
              Oczka po wyszlifowaniu i osadzeniu w pullipowym mechanizmie wyglądają tak . Nie są doskonałe jedno oczko mi się nie podoba. Zrobię je jeszcze raz , ale już z inna grafiką .Oczywiście na razie trzymam się brązu .

                                    
Inne chipy zrobione tą metodą.
                          

                                 

Mili już w nowych oczkach.

                                  





Już jest bardzo ciemno więc zdjęcia słabiutkie :((


                                            

             A tu mama bawi się w fotografa :)))

                                  

I się wydało kto ma fioła na punkcie Mili .To ja i Malinka .




  Dziękuje ślicznie za uwagę i wszystkie odwiedziny  :))) Pozdrawiam

                              

czwartek, 14 listopada 2013

Parę zdjęć Mili w nowym kompleciku i rudy wig :))

Nie będę dużo pisać . Mili przedstawia Wam nowe ubranko :) .I na końcu moja mała w rudym wigu , który zrobiłam dawno temu .



        
Bluza sweterek zapinana na parę haftek z kapturkiem . Spódniczka z dwóch falbanek. Koniecznie różowe rajstopki :)).

Buciki mojego wykonania. Pokazane we wcześniejszym poście.

Rude włoski klejone :))) Luźna bluzeczka z naprasowanką w sepii.

 

To tak w przerwie nowego posta o tematyce robimy nowe oczka Mili :)))


wtorek, 12 listopada 2013

Krok po kroku lampa dla Mili :)

Witam dziś postanowiłam pokazać Wam krok po kroku moją prace. Ponieważ to mój pierwszy post tego typu na początek coś banalnego. Lampa dla Mili. Pomysłów było wiele. To chyba trzecie lub czwarte podejście do abażura eh. Tym razem chyba jestem zadowolona. Chciałabym napisać, że stojak był wykonany wcześniej  ze zwykłej listewki  typu walec i starego świecznika, a  raczej jego części. Ucięte piłką ręczną. Tato mi kupił taką malutką do moich robótek :)).  Większe wyzwania pokonuje tata hi. Za dużo pracy nie było, bo połączyłam obie części na cyjanopan. Trzyma się bardzo mocno. Następnie pomalowałam złotą temperą jak pozostałe mebelki w pokoiku Mili Oczywiście kolorystykę utrzymuję cały czas. A teraz reszta działań. Mam nadzieję, że Wam się post spodoba. Mam tremę jak nie wiem :)

                                    

 A więc potrzebne rzeczy do wykonania owej lampy stojącej : klej (ja używam magiczny jest przezroczysty po wyschnięciu i nie brudzi ) , koronki , ozdobna wstążka atłasowa 5mm szerokość , szyjka od butelki po mleku  (mleko należy najpierw wypić mniam :))) ) , nożyczki , pędzelek do kleju i wiele staranności i chęci.


Jak to ja wycięłam całkiem na oko kliny z koronki tak by zmieściły się na obwodzie butelki.


Posmarowałam butelkę klejem i przykleiłam klin po klinie do butelki korygując wielkość nożyczkami .


 Tak wygląda cała obklejona szyjka koronką. Jeszcze mokra :))


 Postanowiłam łączenia klinów ozdobić wstążką. Dół i górę zawinęłam pod spód i podkleiłam od środka .
.

Owy stojak zrobiony parę dni wcześniej :))))


Owinęłam  tasiemką  przyklejając koniec i początek do stojaka .


Odcięłam korek butelki zaraz nad koronką. Drastycznych momentów nie sfotografowałam :))) .  I pojawił się problem. Jak osadzić owy abażur na stojaku ? . I proszę na krążku z tasiemką znalazło się wyjście. Rozebrałam go i miałam dwa elementy z czego z jednego skorzystałam. Nakleiłam na górze koronkę zostawiając ją lekko większą. I wcisnęłam na stojak przyklejając wystające części koronki od środka do abażura. Wszystko się porządnie trzyma mimo, że jeszcze klej nie wysechł .



 Troszkę kosmetyki. Kolorowe kwiatuszki z pasmanterii  (cekiny)  i oczywiście koralik na tasiemce,  którą skleiłam na pół w jej długość by była cieńsza i umocowałam od spodu  lampy do plastikowego krążka po wstążce. Ma imitować włącznik :))))
 A tak wygląda efekt końcowy w pokoiku. Jest już
dość ciemno więc przepraszam za jakość zdjęć. Ufff  to już koniec mam nadzieję, że Wam się spodoba moja praca .

  
Może tato da się namówić by mi zamontował tak mechanizm świecący i będzie świeciła. Na pewno Wam wtedy pokaże .

A na koniec by pojawił się uśmiech na Waszych twarzach.Wczoraj Grecja łobuz odwiedziła Mili w jej pokoiku. Chyba jej się tam spodobało, bo nic ją nie ruszało jak ustawiłam Mili do pamiątkowego zdjęcia. Już było późno :) .