Pisałam wcześniej o stracie naszej koteczki Niuni . Jak człowiek zakocha się w kotach żyć bez nich już nie potrafi. Zawsze będzie mu brakowało brojącego futerka. Nasz Felicjan został sam i był smutny. Postanowiliśmy z mamą poszukać koteczki w fundacji.Trafiliśmy na stronę Kotyliona :) Błądziłyśmy po tablicy.pl. . Pokierowała Nas na nią jak później się okazało Pani doktor weterynarz z tej o to fundacji . Tam znalazłyśmy Łucjanne .Mama od razu powiedziała to moja koteczka.Zaczęła się o nią starać. A tu jej historia
http://kotylion.pl/labedziem-byc-czyli-slowko-o-lucji-ktora-domu-szuka/ . Po dwóch tygodniach Pani Kasia opiekunka Łucji potwierdziła adopcje małej . Była chora i czas jej leczenia się wydłużał,ale mama czekała. Między czasie parę dni przed przywiezieniem Łucji do domku ,gdy szłam do szkoły :) coś zwróciło moją uwagę. Głośne miauczenie spod samochodu. Była tam mała czarna kuleczka. Wciśnięta pod błotnik nadkola samochodu . Dziewczyny z liceum mojej szkoły pomogły mi ją wydostać. Trafiła na salę wykładów z dość liczna grupą opiekunów :)))) . Nie wiele myśląc pobiegłam do domu po mamę. Zabraliśmy znajdę do domu. To mała czarna dziewczynka z zaawansowanym kocim katarem około 5tygodniowa. Podjęłyśmy się jej leczenia. I tak o to mała Grecja została z nami , a do niej dołączyła jeszcze Łucja :))). Mała psota jeszcze jest leczona , więc jedno oczko jeszcze jest zapuchnięte. W naszym domku biegają 3 kotki, a właściwie 2 bo Feluś leniuszek udaje poduszkę na łóżeczku :). A tu link po adopcji Łucji ze strony Kotylion
http://kotylion.pl/adoptusie-lucja-egzotyczny-kociak/....
|
Grecja :) Wszyscy wołają na nią Greg bo psota z niej nie słychana. |
|
Mały pirat jeszcze jedno oczko jest zapuchnięte . |
|
Łucja zmienia się z dnia na dzień wygląda coraz zdrowiej po tym co przeszła. |
|
Jest subtelną i wrażliwą koteczka . Mała księżniczka. |
|
Są z Nami już drugi tydzień :) |
|
Bardzo się zaprzyjaźniły co chyba widać :) |
Ale słodkie i urocze;) Buziaczki
OdpowiedzUsuńDokładnie wiem o czym piszesz ... sama mam kota ;) Pozdrawiam i uznanie .. kot z fundacji to WYŻSZA PÓŁKA ,niż snobistycznie kupowane sfinksy
OdpowiedzUsuńMatko, jakie fajne. A jak śpią razem :) Słit słit. Grecja jest chyba z tej samej RASY co moja Bonita. Zobacz jej blog : http://czarny-kot-bonita.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńAle fajna może masz rację zobaczymy co z Grecji wyrośnie :))))
OdpowiedzUsuń