piątek, 16 września 2016

Aż wstyd :( część piąta.


Jeszcze tylko z dwa posty mam nadzieję, że dacie radę obejrzeć i nie zaśniecie ;). Ten post zupełnie nie lalkowy. Nie wiem czy wspominałam wcześniej . Mam malutkiego braciszka. Tymek Tyci bo taką ksywkę od siostry dostał urodził się nagle bo miesiąc wcześniej 06.06.2016 ;) . Oj co to była za akcja do dziś nie mogę w to uwierzyć. Mama poszła na zwykła kontrolę do przychodni i tego samego dnia po paru godzinach mały Tymek był już na świecie. Szok. Tymoteusz, Kornel hee Tyci bo 2400g i 47cm. No wiem, wiem nie lalkowo , ale jak tu nie napisać o braciszku.










I takim oto sposobem mam w domku małego krzykacza ;) , ale kochany mały człowieczek. 


6 komentarzy:

  1. Co post, to małe cudo :D Czasami ma się ochotę powiedzieć takiemu dzidziusiowi "moja Laluniu" - tak mam, jak ściskam mojego synka :D I co z tego, że to chłopiec, kiedy taka Śliczność patrzy tymi swoimi wielkimi oczami :D Ubierasz, myjesz, czeszesz, a kiedy się na niego patrzysz, to daje Ci to ogromną radość :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tak to taka żywa lala. Mi nie przeszkadza że to chłopczyk. W końcu mam siostrę i brata . Więc jest nas teraz po równo dwa do dwóch. Choć czasem jestem pod wrażeniem, że Ci moi rodzice mają tyle cierpliwości.

      Usuń
    2. Oj tak to taka żywa lala. Mi nie przeszkadza że to chłopczyk. W końcu mam siostrę i brata . Więc jest nas teraz po równo dwa do dwóch. Choć czasem jestem pod wrażeniem, że Ci moi rodzice mają tyle cierpliwości.

      Usuń
  2. Gratuluję braciszka! :) Wasze zdjęcie razem przecudowne! Ale ma oczyyyskaa! :D
    Pozdrowienia ślę dla całej rodzinki!

    OdpowiedzUsuń
  3. mnóstwo zdrówka dla Braciszka i Mamy :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Gratuluję braciszka :) Dużo zdrowia dla maluszka :)

    OdpowiedzUsuń