sobota, 17 września 2016

Aż wstyd :( część już się pogubiłam . Następna :P



I co ja mam dalej pisać. Pewnie o pewnej młodej damie. Mam oczywiście na myśli lale. Któregoś dnia na fb Joanna wystawiła zdjęcie i napisała, że rozważa sprzedaż lali. Nie myśląc wiele napisałam , że ja bym nie pogardziła taka lokatorką. Wiecie co kupiłam mnfe . Szok bo przecież z Cassie się nie dogadałam. Nie wiem coś mnie tchnęło, że musi być moja. Kupiłam. Nie żałuję jest moją, moją drugą po Lence. Uprzedziłam właścicielkę, że ją całkowicie zmienię i zgodziła się mi ją sprzedać za co bardzo dziękuje. Powiem tak lala ma ogromny cycuch , ale to zobaczycie jak w końcu uda mi się uszyć bieliznę :0. Męczę już od dłuższego czasu ten temat i szczerze jest to wyzwanie dla mnie. Rewelacyjnie mi się z nią współpracuje. Uwielbiam dla niej szyć . Robić jej zdjęcia. Co tu dużo pisać przedstawiam Wam Miri Minfee Mirwen .



Przed

Po :)



















Miri czeka na nowe oczka . Jest moim dość nowym nabytkiem więc jeszcze trzeba zmienić wiga na porządny ten ciut za mały , ale będzie taki sam.

Na koniec jeszcze Shani Littlefee Ante Tan. Lala, która jeszcze tego samego dnia co powstała zmieniła swojego właściciela. Ja się cieszę bo pojedzie do Pani Ingi. Ja mam już zamówioną drugą.



Buziaki Gabi. 

Ps. Postaram się znów odwiedzać Wasze blogi.


8 komentarzy:

  1. Rzeczywiście coś jest takiego w tej lalce, że rozmiar nie ma znaczenia, po prostu jest śliczna! Zachwycam się też jej ubrankami, najbardziej podobają mi się te białe bluzki, chociaż bluzeczka w motylki też robi wrażenie ... i rzęsy i piegi, no cud, miód! Jak to jest, tak fajnie umieć zmienić lalkę? :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję za odwiedzinki mimo mojego zaniedbania fajnie ,że ktos5tu zagląda. Wiesz nie wiem jak to jest z tymi lalkami. Czasem wyjdzie cudo czasem nie choć dla mnie wszystkie są cudowne. Miri ma to coś. Jakaś tajemnicę w sobie. Jest niesamowita i cieszę się, że się na nią zdecydowałam. Daje mi inne możliwości. W zdjęciach i w szyciu. Jej rozmiar mnie nie przeraża jest na mniejszym ciałku niże klasyczna mnfe może dlatego się pokochałyśmy.

      Usuń
  2. Mam nadzieję, że teraz będziesz już regularnie tu zaglądać i pokazywać swoje cudne laleczki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też mam taką nadzieję choć czasem wiadomo jak to jest, ale skoro mam czas na pokazanie na fb to i tu będę dzielna.

      Usuń
  3. Ona jest BAJECZNA!!! U mnie zaraz byłaby wróżko-księżniczko-elfo-czarownicą :P takie moje zboczenie.
    Ciekawa jestem tego biustu- bardzo przeszkadza?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi nie przeszkadza jej biuścik ,a ma czym oddychać . Jednak są plusy pięknie prezentują się stroje na takim ciałku.

      Usuń
  4. wysubtelniłaś swoją pannicę - choć mnie się
    podobała i poprzednia wersja - trochę nawet
    jakby do Ciebie była podobna - teraz jest już
    absolutnie oddzielnym bytem :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ten biust nawet tak się pod ubraniem nie rzuca w oczy. Jestem w trakcie bicia się z myślami nad wyborem ciałka do minifee którą będę zamawiała, ale chyba taki biust mnie trochę przytłacza ;)

    OdpowiedzUsuń