Witam :) Chciałabym Wam przedstawić pewnego gościa. Małą Pukifee Lune podesłaną od Anetki
na tymczasowy pobyt. Przyznam, że ten model lali zrobił na mnie wielkie wrażenie. Co widać niżej.Szaleństwo w szyciu. Wszystkie ubranka na bieżąco się sprzedają,co bardzo mnie cieszy.
Mam też złą wiadomość. Jak widać z Cassie sobie nie poradziłam.Siedziała sobie na półce i patrzyła smutnymi oczkami. Skala lalki jest dla mnie na chwilę obecna nie do pokonania. Chociaż bardziej przeszkadza mi jej kobiecy wygląd. Z chwilą przybycia małej Luny decyzja zapadła błyskawicznie. Cassie w ciągu paru godzin znalazła nowy domek ( poleci w długa podróż do Belgii), a ja już nie długo będę miała dwie śliczne lalunie. Jedna jak można się domyśleć to Pukifee Luna , a druga ... hym sami zobaczycie. Zostawię sobie to w tajemnicy. Razem z moimi nowymi nabytkami będą jeszcze dwie inne. Przyjęte na małe spa, na zimową przerwę szkolną. Ubranek powstało bardzo dużo więc po woli będę Wam pokazywać. Pozdrawiam Wszystkich i przesyłam buziaki.
wiesz że ja zawsze jestem zachwycona twoimi pracami...
OdpowiedzUsuńczekam na twoją pukifee i drugiego skarba (ja wiem kogo hihi)
ubranka przeeeeeecudne<3
oby Cassie znalazła wspaniały domek:):*
zapraszam; http://dolllover28.blogspot.com/
Tak ! Taka laleczka może zawrócić w głowie !!! Śliczny Szkrabik :) . Szyjesz ZAPIERAJĄCE DECH ubranka !!! Mistrzostwo !!!
OdpowiedzUsuńWitaj po długim niewidzeniu :-) Lalunia jest śliczna, a te kompleciki z płaszczyka i czapek przeurocze. Sama bym takie założyła :-)
OdpowiedzUsuńTo mnie zdziwiłaś! Szkoda Cassie, ale jak nie dogadywałyście się, to dobrze. Ja trzymam kciuki, by w przyszłości pracowało Ci się dobrze ze wszystkimi lalami, bo ciuchy robisz piękne! *_* maluchna wow, super płaszczyk! :)
OdpowiedzUsuńA Cassie to faktycznie taka kobita przy tych drobinkach ;)
Powodzonka, buzzziakii!!!:*
Ubranka przecudne ^..^
OdpowiedzUsuńzapraszam; nanudezmatynka.bloog.pl
Piękna lokatorka:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko Gabi:)
padłam i powstałam, by znów paść!!!
OdpowiedzUsuńudowodniłaś, że maleństwa nie zawsze
muszą biegać w pastelach, by podbijać
serca - osobiście baaardzo lubię takie
drobne motywy na ciemnym tle!!!
Śliczna!Pozdrawiam serdecznie :-)
OdpowiedzUsuńJaka słodziutka <3 no to jest nieco problematyczne z ich ustawianiem,ja nad Biancą też jeszcze nie panuje, nie wiem czy kiedykolwiek mi się to uda, zwłaszcza, że mnie wiecznie nie ma ;/
OdpowiedzUsuń